Stanął przed nią. Widział w jej oczach bezbronność. Delikatnie odgarnął włosy z jej ramienia, a potem chwycił ją za szyję pewnym uściskiem i docisnął do ściany. Spojrzała na niego jeszcze bardziej bezbronnym wzrokiem. Nachylił się i zaczął całować. Po chwili podniósł ją, wciąż przytrzymując przy ścianie. Czuł na swoim ciele jej kobiece kształty. Trzymał ją za pośladki, a ona objęła go nogami. Pocałunek był długi i namiętny, pełen westchnień. Dawid odwrócił się z Agnieszką na rękach, rzucił ją na miękkie łóżko, zdjął koszulkę i kazał się jej rozebrać. Stał przy łóżku, podziwiając każdy fragment odsłaniającego się ciała, gdy ubranie warstwa po warstwie lądowało na podłodze.